ENJOY ! <3
1. Crowded hallways are the loneliest places to me.
.
Ciche szepty I śmiechy powoli opanowywały
moją głowę. Ich spojrzenia pełne szyderstwa były ostatnią rzeczą którą chciałam
oglądać i którą musiałam znosić.
Idąc korytarzem
szkolnym przyciągałam niechcianą przez siebie uwagę. Oczy mierzące mnie od
stóp do samego czubka głowy , szyderczy uśmiech. Tak. Była to moja codzienność.
Ponura, nieprzyjemna codzienność. Ale teraz, gdy zaczyna się nowy rok szkolny
postanowiłam się aż tak nie przejmować. Chociaż nadal czułam ukłucia w sercu
gdy mówili o mnie różne świństwa i gdy się śmiali.
Spuściłam głowę słysząc
kolejne żarty które kłują moje uszy.
To bolało. Chociaż
przyzwyczaiłam się do tego.
Spojrzałam przed siebie by stanąć twarzą w
twarz z Courtney Brown, największą zdzirą w szkole. Wysoka blondynka ubrana w
różową miniówkę i biały top odkrywający brzuch patrzyła mi w oczy z tak
denerwującą pewnością. Poprawiłam torbę na swoim ramieniu i zaczęłam z nią
wojnę na spojrzenia. Kiedy zauważyłam że zirytowało ją to , lekko uśmiechnęłam
się. Ona przewróciła na to oczami i ruszyła w moją stronę.
- Przesuń się – warknęła
gdy stanęła kilka centymetrów ode mnie a ja w bezruchu bawiłam się zawieszką
mojego naszyjnika. –Powiedziałam coś ! – zmrużyła oczy na co ja tylko szerzej
się uśmiechnęłam. Wyminęłam ją i poszłam przed siebie nie odwracając się nawet,
wtedy bym pewnie stchórzyła i zaczęła ją przepraszać za moje zachowanie. A tego
bym nie chciała.
Szybkim krokiem poszłam
do łazienki. Zamknęłam drzwi i stanęłam przed lustrem.
Parę razy głęboko
odetchnęłam wpatrując się w swoje odbicie.
- Izabelle Watts…
właśnie postawiłaś się Courtney – szepnęłam sama do siebie.
Byłam z siebie bardzo
dumna. W przeszłym roku nie miałabym odwagi nawet spojrzeć na nią a teraz… teraz
może mnie pocałować gdzieś.
Nawet po wyjściu z toalety nie mogłam
przestać się uśmiechać. Ludzie gapili się na mnie zdziwieni, w końcu chyba
jeszcze nigdy w szkole nie byłam aż tak wesoła.
Maszerowałam w kierunku
klasy posyłając uśmiech do wszystkich wkoło. Jeszcze nigdy tak się nie
zachowywałam i chociaż bardzo tego nie chciałam to czułam że za niedługo mój
wesoły nastrój zmieni się o 180 stopni. Nagle moje przemyślenia przerwał
dzwonek. Czym prędzej pobiegłam do klasy żeby nie spóźnić się namatematykę.
Teraz dopiero, zaczynam rok szkolny na całego.
**********************************************************************************
- A więc, tak jak mówiłam
na początku lekcji w listopadzie odbędzie się spektakl Pt. ‘’Romeo i Julia’’.
Zaczynamy próby w
przyszły piątek. Wiem że jest to trochę
wcześnie ale musimy dopiąć wszystko na ostatni guzik …- mówiła wychowawczyni
chodząc po klasie. – W przyszły czwartek zaś odbędą się przesłuchania, na które
mają przyjść wszyscy ! – krzyknęła entuzjastycznie nauczycielka na co wszyscy
jęknęli, co z kolei spowodowało u mnie
cichy śmiech. – Och nie rozpaczajcie tak! To nic takiego.
Zobaczycie będziecie się
świetnie ba…. – kobieta nie zdążyła dokończyć zdania bo zadzwonił dzwonek.
Wszyscy zerwali się z
krzeseł i wybiegli z klasy. No tak, przerwa obiadowa.
Powoli podniosłam się z
ławki i zaczęłam pakować książki.
Po wyjściu z klasy wolnym
krokiem maszerowałam w stronę stołówki.
Na lunch’u wzięłam tylko jabłko i sok pomarańczowy i
chciałam wyjść na dziedziniec szkolny kiedy znów natknęłam się na Courtney.
Właściwie sytuacja wyglądała tak samo. Blondynka stała blisko mnie i patrzyła
na mnie szyderczym i zdenerwowanym wzrokiem. Tylko teraz byłyśmy na jadalni,
gdzie było 3 razy więcej osób.
Dziewczyna patrzyła na mnie
z góry bo była ode mnie wyższa , pewnie przez swoje wielkie obcasy.
-Witam ponownie, Watts –
powiedziała przez zęby. Ups, musi być na serio zła. W końcu mruży oczy,
marszczy czoło a jej usta zaciśnięte są w prościusieńką linie.
- Cześć – uśmiechnęłam
się starając nie pokazywać że trochę obawiam się tego co się stanie.
Chwile wpatrywała się we
mnie po czym rozluźniła mięśnie twarzy i uśmiechnęła cwaniacko.
- Widzę że humor Ci
dopisuje ? – powiedziała.- Jak miło że się zmieniłaś. Jesteś teraz śmielsza i w
ogóle. Bardzo fajnie. – Zrobiła chyba najbardziej sztuczny uśmiech jaki w życiu
widziałam.
Teraz dopiero
zorientowałam się że wszyscy znajdujący się w stołówce oglądali cały przebieg
wydarzeń. Nawet jedna z kucharek podsłuchiwała. Wróciłam wzrokiem na Courtney.
- Wiesz, kochana… Już nie
będę tego pić – dopiero teraz zauważyłam że w ręce trzyma koktajl mleczny z
jagód, czyli nasz dzisiejszy deser stołówkowy. – Więc może ty masz ochotę ?
Dziewczyna przechyliła
kubek a ja poczułam że mój biały t-shirt jest mokry.
Zdawało mi się że
wszystko dzieje się w zwolnionym tempie. Powoli zaczęło dochodzić do mnie że
stoję ochlapana jagodowym shake’em.
Spojrzałam na swoją koszulkę. Cała fioletowa, no fajnie.
Podniosłam głowę i
spojrzałam na Courtney.
Ta przeszła obok
zatrzymując się przy mnie i szepnęła prawie do mojego ucha.
- Ze mną się nie zadziera
a to … - zmierzyła mnie wzrokiem – a to jest dopiero początek.
Odeszła do swojego
stolika gdzie zatopiła się w rozmowie ze swoimi koleżankami a ja, wybiegłam ze
stołówki prosto do łazienki.
A nie mówiłam że moje
szczęście się skończy ?
**********************************************************************************
Właśnie wracałam ze szkoły słuchając muzyki.
W poplamionej koszulce musiałam wyglądać co najmniej idiotycznie. Nie rozumiem
tego. Tak naprawdę to wszystko co jest złe zdarza się właśnie mi.
Nie pamiętam by zdarzyło
mi się coś dobrego odkąd skończyłam podstawówkę.
Od tej pory, nie mam też
przyjaciół…
Ulice były dzisiaj wyjątkowo bezludne. Raz za
czas zdarzały się jakieś nastolatki albo starsze panie ale nic poza tym. Może
to i lepiej ? Przynajmniej nikt mnie nie zauważy.
- Oh, przepraszam –
powiedziałam cicho gdy na kogoś wpadłam.
- Nic się nie stało. –
odpowiedział mi lekko zachrypnięty męski głos.
Podniosłam wzrok by
spojrzeć na pechowca w którego weszłam. Moje oczy ujrzały wysokiego blondyna z
pięknymi niebieskimi oczami. Później zobaczyłam jego kolczyk w wardze i brwi a
od razu potem ciało pokryte tatuażami. Od
razu potem wbiłam wzrok w jego niesamowite tęczówki.
Staliśmy tak dłuższą
chwilę kiedy chłopak nagle schylił się i podniósł cos z ziemi.
- Proszę , upadło Ci… -
chłopak zbliżył się do mnie i podał mi mój telefon który, najwyraźniej wypadł
mi z kieszeni kiedy się zderzyliśmy.
Blondyn uśmiechnął się
nadal stojąc blisko mnie, odwzajemniłam ten uśmiech i schyliłam głowę bo , jak
zwykle w takich sytuacjach, zaczęłam się czerwienić. To było jedno z wielu
rzeczy których w sobie nienawidziłam.
Nagle chłopak ni stąd ni zowąd odskoczył ode
mnie jakby się czegoś przestraszył.
- Kim jesteś ?! – warknął
mrużąc oczy.
- Co ? – spytałam
zdezorientowana.
- Pytam kim jesteś?!! – Niebieskooki
zaczął zbliżać się do mnie z groźną miną a ja zaczęłam cofać się przerażona. –
Odpowiedz ! – prawie krzyknął a gdy zorientował się że przykuwa uwagę
przechodniów , chwycił mnie za rękę i zaczął ciągnąc w niewiadomym mi kierunku.
Próbowałam się wyrwać, ale był zbyt silny.
Zaciągnął mnie do ciemnej
,schowanej uliczki gdzie nie było nikogo.
- Gadaj, , kim jesteś !
- Ale ja nie wiem o co
chodzi…
- Kłamiesz ! Mów kim
jesteś i co ode mnie chcesz !!
- Ja cię nie znam !!!
Człowieku ogarnij się ! – jęknęłam przestraszona lecz po chwili żałowałam że
cokolwiek powiedziałam…
Chłopak podszedł do
mnie z kamienną twarzą i spojrzał mi w
oczy.
- Zła odpowiedź – szepnął
prawie niedosłyszalnie i chwycił mnie za ramiona podnosząc do góry.
Matko, w co ja się
wpakowałam ? Jestem oparta o ścianę, wisząc jakieś 20 cm nad ziemia trzymana
przez Bóg wie jakiego psychopatę i nie
mogę nic z tym zrobić.
- Albo teraz powiesz kim
jesteś, albo Cię zabiję.
- Niee – jęknęłam.
- To mów ! – szarpnął
mną.
- Ale nie wiem co…
- Kim jesteś !!!
- Izabelle Watts
- Dobrze wiesz ze nie
chodzi mi o twoje nazwisko.
- To o co ? Naprawdę nie
wiem.
- Jakim stworzeniem magicznym jesteś ?!
Zamarłam. Naprawdę nie wiedziałam o co chodzi , a jego przerażający wyraz twarzy wcale nie
pomagał...
I jak ? :D
Uhuhuh next ! :D
OdpowiedzUsuńBoskiee <3 NEXT :3
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ? <3333
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsuuuper ^.^ czekam na nexta :*
OdpowiedzUsuńNaprawdę jesteś niesamowita! ;**
OdpowiedzUsuń