Ulice były dzisiaj
wyjątkowo bezludne. Raz za czas zdarzały się jakieś nastolatki albo starsze
panie ale nic poza tym. Może to i lepiej ? Przynajmniej nikt mnie nie zauważy.
- Oh, przepraszam –
powiedziałam cicho gdy na kogoś wpadłam.
- Nic się nie stało. –
odpowiedział mi lekko zachrypnięty męski głos.
Podniosłam wzrok by
spojrzeć na pechowca w którego weszłam. Moje oczy ujrzały wysokiego blondyna z
pięknymi niebieskimi oczami. Później zobaczyłam jego kolczyk w wardze i brwi a
od razu potem ciało pokryte tatuażami. Od
razu potem wbiłam wzrok w jego niesamowite tęczówki.
Staliśmy tak dłuższą
chwilę kiedy chłopak nagle schylił się i podniósł cos z ziemi.
- Proszę , upadło Ci… -
chłopak zbliżył się do mnie i podał mi mój telefon który, najwyraźniej wypadł
mi z kieszeni kiedy się zderzyliśmy.
Blondyn uśmiechnął się
nadal stojąc blisko mnie, odwzajemniłam ten uśmiech i schyliłam głowę bo , jak
zwykle w takich sytuacjach, zaczęłam się czerwienić. To było jedno z wielu
rzeczy których w sobie nienawidziłam.
Nagle chłopak ni stąd ni zowąd odskoczył ode
mnie jakby się czegoś przestraszył.
- Kim jesteś ?! – warknął
mrużąc oczy.
- Co ? – spytałam zdezorientowana.
- Pytam kim jesteś?!! – Niebieskooki
zaczął zbliżać się do mnie z groźną miną a ja zaczęłam cofać się przerażona. –
Odpowiedz ! – prawie krzyknął a gdy zorientował się że przykuwa uwagę
przechodniów , chwycił mnie za rękę i zaczął ciągnąc w niewiadomym mi kierunku.
Próbowałam się wyrwać, ale był zbyt silny.
Zaciągnął mnie do ciemnej
,schowanej uliczki gdzie nie było nikogo.
- Gadaj,kurwa , kim jesteś !
- Ale ja nie wiem o co
chodzi…
- Kłamiesz ! Mów kim
jesteś i co ode mnie chcesz !!
- Ja cię nie znam !!!
Człowieku ogarnij się ! – jęknęłam przestraszona lecz po chwili żałowałam że
cokolwiek powiedziałam…
Chłopak podszedł do mnie z kamienną twarzą i spojrzał mi w oczy.
- Zła odpowiedź – szepnął
prawie niedosłyszalnie i chwycił mnie za ramiona podnosząc do góry.
Matko, w co ja się wpakowałam
? Jestem oparta o ścianę, wisząc jakieś 20 cm nad ziemia trzymana przez Bóg wie jakiego psychopatę i nie mogę nic z
tym zrobić.
- Albo teraz powiesz kim
jesteś, albo Cię zabiję.
- Niee – jęknęłam.
- To mów ! – szarpnął mną.
- Ale nie wiem co…
- Kim jesteś !!!
- Izabelle Watts
- Dobrze wiesz ze nie
chodzi mi o twoje nazwisko.
- To o co ? Naprawdę nie
wiem.
- Jakim stworzeniem jesteś ?!
….
I jak ? :)
No no no zapowiada się ciekawie :) zapraszam do mnie http://i-lives-quietly-bleeding.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńo bożę szybko dziewczyno dalej nie trzymaj w niepewności !!! <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://catch-me-029.blogspot.com/
Zajebiste :) Pisz szybko pierwszy rozdział ! <3
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :)) będę stałą czytelniczką :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że szybko dodasz nowy rozdział <3
Dodałaś 4 komentarz więc za jakieś 10 minut powinien być rozdział :)
Usuńfajne fajne :)
OdpowiedzUsuńSię kurczę blade wystraszyłam! Działa na emocje! Super!
OdpowiedzUsuń